Angelina i Snow przyprowadzili do mnie swoje młode na lekcję.
-Dobrze, zajmę się nimi. Wróćcie za godzinę. - powiedziałam
Gdy Snow i Angelina odeszli ja zaczęłam lekcje.
-Witam was. Jestem waszą ciocią a zarazem i nauczycielką. Mam nadzięję, że będziecie się dobrze uczyć. No to zaczynamy. Najpierw opowiem wam trochę o naszej watasze.
-A jak nazywa się nasza wataha? - zapytała Malanie
-Wataha Błękitnej Pełni.
-Bardzo ładna nazwa. A kto ją wymyślił? - zapytał Aramis
-Moonlight. Moja siostra. Zadajecie bardzo mądre pytania maluchy. - oznajmiłam
-Dziękujemy!!! - powiedzieli wszyscy chórem
-A teraz może chcecie sie troszkę pobawić? - spytałam i wyciągnęłam wielkie pudło z zabawkami
-Tak, bardzo chcemy.
Szczeniaki zaczęły sie bawić , a ja razem z nimi. Wścikaliśmy się i wariowaliśmy.
-Już koniec zabawy. Trzeba się jeszcze troszkę pouczyć. - oznajmiłam
Posprzątaliśmy zabawki i wzięliśmy sie za nauke.
-Wiecie może kto jest naszym samcem Alfa? - zapytałam małe
-Nie wiemy.
-To jest Water - partner Moonlight. - powiedziałam z satysfakcją
-A samiec Beta to nasz tata. - powiedział Aton i wszyscy zaczęli się śmiać.
Nagle do mojej jaskini przyszedł Dracko.
-O cześć! Pomożesz mi? - zapytałąm go
-Jasne. Po to tu przyszedłem. Może zawsze będziemy razem uczyć te maluchy, bo widze że troszkę cię one wykorzystują. - powiedział ze śmiechem
-Dobrze. Codziennie do mnie przychodż to będziemy ich uczyć.
Zaczęliśmy opowiadać we dwoje historię naszej watahy. Szczeniaki słuchały uważnie.
-A czy wiecie jakie straszne wydarzenie stało się w naszym lesie? - zapytał Dracko
-Tak. Był pożar. Nasza mama nam o tym juz opowiadała. Właśnie w ten dzień się urodziliśmy.- odpowiedział Aton
-Dobrze. - pochwaliłam go
Po jakimś czasi do mojej jaskini przyszedł Snow, by odebrać dzieci. Gdy wyszedł zostałąm sama z Dracko. On był taki opiekuńczy i miły. Coś mnie do niego przyciągało, ale nie wiem co. Może ja się w nim zakochałam?
<Dracko dokoncz>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz