Po cichu w nocy poszedłem do Luny
-Luna szepnołem jej do ucha...
-Luna powiedziałem troche głośniej..
-Luna!!!! wykrzyknołem jej nad uchem
- co się stało? czy już ranek?
-Nie tylko chciałem cię o cos poprosić
-O co?
-Nie mogłem w nocy spać bo o czymś myślałem
-o czym?
-O naszej przeszłości. Zgubiłem się myślą w korytarzach czasu
-Jakto? to ty też umiesz przewidywać przeszłość???!!!!
-Nie krzycz tak!
-Dobra
-Gdy się zagubiłem wylądowałem 6 lat później po moich narodzinach
-Mów dalej
-Otóz widziałem nasza mame jak rodziła 3 małe wilczki
Były to 2 wilczyce i 1 wilk
-CO? jakto?
-1 wilczyca miała na imie Shina druga miała na imie White a wilk miał na imie Black
-ale super nie jestesmy sami!
-No niewiem czy super bo musimy zacząć poszukiwania
-No to choć!
-Jasne
Szukaliśmy i szukaliśmy az wkońcu poddaliśmy się bo nikogo nieznaleźliśmy a byliśmy już grubo za granicą watahy.
-Wracajmy nic nie znajdziemy! za poza tym jestem tak głodna że nie wiem
-Czekaj upoluje cos nam patrz coś czai się w krzakach
-Dobrze
-Ale czad Luna chodź tutaj zobacz to Black!
-Co?! ale super
-YY a wy kim jestescie?
-Ja jestem Water a to Luna pamiętasz nas?
-Ale czad Water,Luna a gdzie są Shina i White?
-Szukamy ich ale dobrze że chociaż ty jesteś!
Gdy wróciliśmy do watahy od razu pobiegliśmy do Moonlight z wiadomością o Black'u Moonlight bardzo sie ucieszyła i od razu go przyjeła!
-Luna
-Tak?
-Ale wiesz że to jeszcze nie koniec poszukiwań? musimi znaleść jeszcze Shine i White
-No to prawda ale reszte znajdziemy jutro
-Okej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz