niedziela, 8 lipca 2012

Od Juki

Moon dała mi jaskinię i kazała jutro przyjść o 7.00 rano. 
- Tak rano?! Przecież ja nie wstanę !
- Musisz! - rozkazała mi Moonlight.
- Dobrze.
Szybko położyłam się spać, aby jutro wstać na obiecaną godzinę. Niestety nie mogłam zasnąć. 
Rano, gdy się obudziłam była już 6.55. Szybko się zebrałam i złapałam jakąś zwierzynę. Gdy ją zjadłam raz dwa pobiegłam do Moon. Na miejscu byłam o 6.58. Gdy o 7.00 zapukałam do drzwi od jaskini, nikt się nie odezwał. Zapukałam jeszcze raz i ... znów nic. Postanowiłam wejść. Gdy to zrobiłam zauważyłam, że Moonlight jeszcze śpi. 
- Moonlight ! - powiedziałam cicho.
 Moonlight! - powiedziałam trochę głośniej
Moonlight! - krzyknęłam jej nad uchem.
- Co się stało?! - nie wiedziała o co chodzi.
- Jest już 7.04 ! - wykrzyknęłam - a dzisiaj idziemy na poszukiwanie. Pamiętasz ?
- Oj. Zupełnie wyleciało mi z głowy! - złapała się za głowę łapami.
Gdy wreszcie poszłyśmy na poszukiwania biegałyśmy, węszyłyśmy i ... ni na darmo !
<Moon dokończ>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz