[...] Byłem troche zmartwiony, ale także w niebo wzięty.
-Wspaniale!-powiedziałem
Widziałem że Keyla była bardzo zadowolona jak na nią patrzyłem lęk zniknął. Zostało tylko czyste szczęście.
-4 szczeniaki! Atentator rozumiesz?!- pytała zadowolona
-Rozumiem!- potwierdziłem zadowolony
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz