Byłem tak zrospaczony kiedy Sayona odeszła z watahy. Kochałem ją. Przez cały tydzien nie wychodziłem z jaskini. Duzo wilków przychodziło mnie pocieszać.
-Gdzie ja teraz znajdę partnerkę? - myślałem
Po tygodniu wyszedłem załamany z jaskini. Poszedłem nad wodospad.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz