wtorek, 21 sierpnia 2012
Od Travisa
Rankiem poszedłem nad wodopój. Ujrzałem tam piękną wilczycę. Bardzo mi się podobała. Była piękna.
- Cześć Kalia
- O, hej
- Ładna jest dziś pogoda
- Masz rację
- Ładna jesteś wiesz..?
- Dziękuję, może się przejdziemy
- Tttaaa to znaczy tak - serce waliło mi jak oszalałe, wiedziałem że to ta jedyna. Nigdy wcześniej tak wspaniale się nie czułem.
Poszliśmy na spacer. Chodziliśmy tak dość długo. Mijaliśmy wodospad, aż dotarliśmy do miejsca zakochanych. Tam usiedliśmy przy pięknym drzewie podziwiając niezwykły zachód słońca. Wtedy byłem najszczęśliwszym wilkiem na świecie. Kalia była piękna.
- Zaczekasz chwilkę? - spytałem
- Dobrze
Poszedłem za drzewa i krzaki. Wróciłem niosąc w pysku czerwoną różę. Położyłem ją przed Kalię. Spojrzałem się w jej złote oczy. Patrząc się na nią spytałem się :
- Droga Kalio, czy zechciała byś być moją partnerką ?
[ Kalia dokończ]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz