piątek, 17 sierpnia 2012

Od Ami


Kiedy uciekłam z watachy bardzo się bałam.Byłam sama wszędzie było dużo krwi. Błakałam się i i pewnego dnia poszłam aż do wodopoju nikogo tam nie było . Już miałam isć ale zauwarzyłam jakies wilki.Wtedy się ucieszyłam. Wilki były duże mialywielkie kły,ale i tak były miłe w stosunku do mnie. Od razu mnie spytały :
- Co tu robisz ?- powiedzieli.
-W mojej wilczej watasze była nie dawno wojna. I błąkam się już tak jakieś 3 dni.- odpowiedziałam
- Ojej biedactwo - powiedziała wilczyca.
-Jak masz na imie?- spytał Water
-Ami
-Jakie piękne imie.
-Dziękuje!
-Czy chciałabyś dołączyc do naszej grupy ?
-Jasne.
I wtedy poszliśmy oznajmic ,że mnie przygarneła.
Wszyscy sie ucieszyli razem ze mna
Ale ja chyba najbardziej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz