wtorek, 21 sierpnia 2012

Od Ice


Wyszedłem z naszej jaskini, było jeszcze wcześnie. Usiadłem w miejscu zakochanych... Nie było przy mnie Desty. Pomyślałem "Ach...! Posiadanie szczeniąt to wielkie poświęcenie..." Nie mieliśmy dla siebie czasu. Kochałem ją... "Wiem! Mam pomysł!". Pobiegłem do Fire. Poprosiłem go o popilnowanie szczeniąt. Nic nie powiedziałem. Zabrałem ją do pięknego miejsca...
-Wiesz co?-Zapytała.
-Nie.
-Bardzo cię kocham-I polizała mnie w nos! Skoczyłem na nią. Sturlaliśmy
się na sam duł... machnąłem głową w celu z rzucenia gałęzi. Leżałem na niej, wstaliśmy i siedzieliśmy tak przez chwile... Było nam cudownie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz