Przechadzałem sie po lesie, gdy usłyszałem czyjeś wołanie o pomoc. Pobiegłem nad staw, a tam zauważyłem topiącą się Jukę. Nie czekałem ani chwili-szybko wyciągnąłem ją z wody.
Dopiero wtedy, jak staliśmy twarzą w twarz spostrzegłem jaka jest piękna. Całkowicie zatopiłem się w jej rubinowych oczach.
+-Tisamonie, obiecałeś!-+ głos rozległ się w mojej głowie. Przymknąłem powieki. Przyrzekłem.
Zapytałem się Juki czy wszystko w porządku. Rzuciłem jej smutny uśmiech i z ogromnym bólem oddaliłem się.
<Juka dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz