wtorek, 7 sierpnia 2012
Od Dżaspera
Walaczyłem zacięcie z Tristanem ale on nie dawał za wygraną,robiłem wszystko co w mojej mocy aby ko pokonać,dzięki magii której się nauczyłem znalazłem jego słaby punkt po czym zaatakowałem,to nic nie dało...Byłem bardzo zdziwiony..Tristan zamknął mnie w kryształowej kuli która szybko się zmniejszała,użyłem moich zdolności anioła,dzięki temu wydostałem się z niej...Miałem pełno głębokich ran,już ledwo podnosiłem łapy z ziemi ale walczyłem dla naszej watahy...Tristan zaatakował mnie od tyłu po czym oderwał mi kawałek skóry.Przypomniało mi sie że potrafię władać wodą i ogniem,więc nasłałem na Tristana kule pociskowe z ogniem i tym samym wygrałem z nim to starcie...Po zabiciu Tristana padłem na ziemię z wycieńczenia,krew lała się strumieniami...Nie miałem sił na krzyczenie o pomoc,więc czekałem aż ktoś podbiegnie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz