Poszliśmy na polanę, gdzie nadal trwała zażarta bitwa. Byłem pewien że Kassie sobie poradzi.
-To ty idż na lewo, a ja pójdę na prawo. - zarządziłem
Walczyliśmy bardzo długo. Już byłem bardzo zmęczyno, gdy zobaczyłęm jak Kassie dobrze walczy. Od razu nabrałem sił do walki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz