czwartek, 2 sierpnia 2012

Od Kiary


-Tak się cieszę!!!
Moon jest szczęśliwa z nowej pary, czyli mnie i Blacka.
Nie możemy mieć narazie szczeniąt, ale co najważniejsze możemy być razem.
Wczoraj wieczorem Black i ja postanowiliśmy pójść na spacer. Black zaprowadził mnie w pewne tajemnicze miejsce. Nigdy wcześniej tam nie byłam. Było cudownie! Nie byłam jedynie pewna czy nie wyszliśmy poza teren watahy, więc spytałam:
-Black, jesteś pewien, że jesteśmy na terenie watahy?
-Oczywiście, że jesteśmy! Spójrz tam!- odparł.
I wskazał łapą w stronę dziko rosnących krzaków.
-Co niby?-spytałam, totalnie zbita z tropu.
Black podszedł do krzewów i rzucił tylko trzy krótkie słowa:
-Chodź za mną.
Więc poszłam za nim, przeszliśmy pięć metrów i ujrzałam wodospad. Black znał jakąś tajemniczą ścieżkę do wodospadu, lecz dużo ciekawszą i bardziej romantyczną niż główna droga prowadząca do niego.
-Łał- powiedziałam zdziwiona-Udał ci się ten spacer, naprawdę.
I w tym właśnie momencie przytuliliśmy się do siebie, a Black powiedział:
-Wiedziałem, że ci się spodoba.
I rzeczywiście miał racje, bo byłam wręcz zachwycona...

<Black dokończ>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz